Aplikacje w moim telefonie.

Jakiś czas temu ktoś poprosił mnie, abym pokazała jakie aplikacje mam zainstalowane na swoim telefonie i mimo że osobiście uważam, że nie mam na nim nic interesującego, to całkiem mi się ten pomysł spodobał i pomyślałam, że Was też może zaciekawić. Poza tym sama lubię przeglądać tego typu posty czy oglądać filmiki na youtubie. Okazuje się, że trochę się tego nazbierało.. 

Pierwsza 'storna' ekranu mojego telefonu to aplikacje tzw. systemowe. Nie pobierałam ich, są od samego początku i przyznam, że części wgl nie używam, a i nawet nie wiem do czego służą. Standard. Na zdjęciu zaznaczyłam tylko App Store z racji tego, że reszta jest raczej oczywista. App Store to odpowiednik Sklepu Play, który jest dostępny w telefonach z Androidem. Apple ma właśnie - App Store. 

Na drugiej stornie jest już tego wszystkiego znacznie więcej. Tak jak wcześniej - części wcale nie używam. Są, bo były. Tyle. Zacznę od lewej strony. Tak jak możecie zobaczyć - OLX.pl - chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać. Mobilna wersja popularnego OLX. Dalej aplikacja mojego banku Millennium. Polecam Wam ten bank jak i tą aplikację, serio. InsTrack - zainstalowałam to już dawno i na początku nie używałam. Teraz jednak sprawdzam na bieżąco. Fajna sprawa. Apka łączy się z naszym kontem na Instagramie i pokazuje nam kto nas zaczął obserwować, kto przestał oraz kilka innych, fajnych rzeczy. Warto ją pobrać. Zalando - mobilna wersja strony internetowej. Używam jej tylko od czasu do czasu jeśli akurat czegoś szukam lub chce się zorientować w cenach. Snake '97  Pamiętacie kultową grę w węża? To jest właśnie to. Stara wersja, jak w telefonach bez kolorowego wyświetlacza. Zawsze ją uwielbiałam i gdy dowiedziałam się, że mogę mieć coś takiego na swoim smartfonie, zainstalowałam ją bez zastanowienia. Snapchat - Wydaje mi się, że tutaj nic mówić nie muszę. Zachęcam Was tylko do dodania mnie na tej właśnie aplikacji ;p dreamywoman96 Angry Birds - kolejna gra, pewnie wszystkim dobrze znana. Kiedyś grałam często, a teraz jest, bo jest. Blogger - Aplikacja dla blogujących osób do pisania postów. Pobrałam ją z ciekawości jednak nie dodałam z niej ani jednego wpisu. Jak nowy post to tylko dodany z komputera. 

dreamywoman96 - jeśli chcecie zobaczyć co się u mnie dzieje na co dzień to zapraszam ;) 

Ostatnia, i najbardziej 'zawalona' strona przez moje, dobrowolnie zainstalowane aplikacje. Nawet nie byłam do końca świadoma, że tyle już się tego nazbierało. Aplikacji typu Instagram (dreamywoman), ASK.fm, Chrome nawet nie zaznaczałam, bo zakładam, że wszyscy wiedzą do czego służą.  Aplikacje Layout, InstaFullSize i Boomerang są aplikacjami współgrającymi z Instagramem. Na co dzień korzystam tylko z InstaFullSize. Jest to program, w którym możemy dodać na Instagrama zdjęcia w ich 'prawdziwym' rozmiarze. Jeśli macie konto na Insta to wiecie, że bezpośrednio możemy dodawać fotki tylko w kwadracie. Innych formatów Instagram nie akceptuje. Po to właśnie została stworzona wspomniana wyżej aplikacja. Naprawdę bardzo często się przydaje - polecam. Endomondo to aplikacja do treningów. Nie trenuję, ale kiedyś trochę biegałam - stąd ta apka na moim telefonie. WhatsApp to komunikator. Coś jak Messenger. Mam go tylko do kontaktu z moją przyjaciółką. Wydaje mi się, że w Polsce nie jest zbyt popularny. Sound Hound to program, który pozwala na odnalezienie tytułu i wykonawcy piosenki, która leci akurat w radio lub którą sama sobie zaśpiewasz, ale nie znasz jej tytułu. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Fajna sprawa. My Tom, Wiejskie Życie i Sudoku to gry. Nie będę tutaj nic pisać na ich temat. Strony to aplikacja dla osób, które prowadzą swoje strony na Facebooku np. fanpage. Ja takowy prowadzę dla mojego bloga, więc korzystam. Dreamy - woman blog na Facebooku - zalajkuj, a nie przegapisz żadnego wpisu. :) Spotify to aplikacja z muzyką. Jest fajna, jednak ma jeden ogromny minus. Aby móc z niej korzystać trzeba mieć połączenie z internetem. Ponad to nie możemy wybrać piosenki, lecą one losowo. Na szczęście jest na to mały myk. WeHeartIt i Zszywka to programy z inspiracjami. Kiedyś byłam od nich uzależniona. Teraz też je przeglądam jednak znacznie rzadziej. 

Post długi. Chyba jeden z najdłuższych na moim blogu. Mimo tego mam nadzieję, że Wam się spodobał, a osoba, która chciała ten wpis zobaczyć, będzie usatysfakcjonowana. W razie jakichkolwiek pytań, śmiało piszcie w komentarzach. Pozdrawiam! ;-)